sobota, 24 grudnia 2011





Kochani życzę Wam z całego serca
Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
Żebyście znaleźli pod choinką to o czym marzyliście,
a ta chwila zapoczątkowała już tylko pozytywne pasmo 
spełniających się marzeń <3





;**



piątek, 23 grudnia 2011

MNiam



       Witam was perełki. Jestem właśnie przed przygotowywaniem Świąt, Mama mnie pogania więc napiszę szybką notkę. ;)
Choinka od tygodnia ubrana, wieeeeeelkie zakupy zrobione w czwartek, bigos już od wczoraj wabi swoją wonią, a przed nami kupa sprzątania i pichcenia... Ponieważ sprzątać nie lubię, skupię się na gotowaniu. Uwielbiam gotować, spędzać czas w kuchni. Trochę mamy w zamiarach więc zejdzie nam pewnie znów do 3 w nocy. Tym razem pierogi zrobimy w dzień, bo w tamtym roku, spiesząc się spać, zapomniałam przysypać je mąką, poporcjowałam je i wrzuciłam do zamrażalnika, w efekcie czego- posklejały się. Co nie zmienia faktu, że były przepyszne. :) 
Na tegoroczne Święta planujemy następujące menu:
1. Barszcz z uszkami.
2. Sałatka śledziowa.
3. Sałatka warzywna.
4. Śledzie w oleju i occie.
5. Sałatka z tuńczyka.
6. Ryba po grecku.
7. Grzyby po parysku.
8. Bigos.
9. Grzyby panierowane, na ostro.
10.  Pierogi z kapustą i grzybami.
11. Makowiec.
Wiem, nie ma 12 potraw, ale my nigdy nie przestrzegamy tej 'tradycji'. Po za tym sam chleb większość osób zalicza jako potrawę, więc tak czy siak, liczba by się zgadzała. :)
Wczoraj był ostatni dzień względnego lenistwa, dzisiaj trzeba zakasać rękawy i zabrać się do roboty. Ja nie myślę już o niczym innym, tylko o jedzeniu, więc powoli kończę dzisiejszą notkę.


Nadmienię tylko, że czuję już jak maluszek energicznie się rusza. W poniedziałek byłam na wizycie i dowiedziałam się, że w styczniu na 100% będę wiedziała jaka jest płeć dziecka. Czuję się dobrze, choć w środę, po pobieraniu krwi, omdlałam w sklepie, po czym zabrało mnie pogotowie, ale to pierwszy taki incydent w moim życiu i zarazem nic poważnego, bo tak się dzieje, gdy ma się za niski cukier. ;)
Powiem tylko jeszcze, że to wspaniałe uczucie być pierwsze Święta, nie tylko córką, siostrą, wnuczką, ale być Mamą. <3
Jutro Świąteczna notka, a jak zdążę to i 'prezentowa prezentacja'. :)


Wczorajsze, aktualne foto przyszłej Mamusi. :)


Wiem, że w różnych częściach kraju przygotowuje się różne potrawy i na różne sposoby obchodzi się Święta. My jesteśmy mieszanką pomorsko - dolnośląsko- świętokrzyską, więc na stole też mamy 'kolorowo'. :) A wy co planujecie w tegorocznym, wigilijnym menu ?

;**



środa, 7 grudnia 2011

WINTER



            Wczoraj spadł pierwszy śnieg... nie miał okazji 'poleżeć' nawet chwili, ale dał początek nadchodzącej zimie. Mam nadzieję, że w tym roku nie spadnie go zbyt dużo, a zima będzie łagodna. Nie cierpię źle odśnieżonych chodników... albo gorzej- oblodzonych, po których spacer w jakiekolwiek miejsce jest nie lada wyzwaniem.  Po cichu liczę na to, że tej zimy matka natura nie potraktuje nas tak brutalnie jak minionego roku. Jestem zdania, że śnieg powinien leżeć tylko od 24 grudnia do 1 stycznia. A przed i po tym okresie, po zimie nie powinno być śladu. Jest piękna, zgadza się, ale przy tym cholernie wredna i niepraktyczna. Najgorsza jest świadomość, że przy każdej, pieszej wyprawie w bliższe bądź dalsze miejsca możesz stracić zęby i zacząć nowy rok z częściową protezą... wrrr...
Dziś wstawię pierwsze zdjęcie brzucha. Zrobiłam jedno na szybko, więc proszę nie oceniać walorów estetycznych... 
Jutro idę na badanie krwi. Muszę określić swoją grupę, do następnej wizyty u ginekologa. Mam nadzieję, że tym razem, chociażby z uwagi na nadchodzące święta, wręczy mi łaskawie zdjęcie usg mojego Malucha. 
Ciągle nie wiem co moja Mama planuje na tegoroczne święta. Irytuje mnie to, bo na prawdę chciałabym wiedzieć. 
Teraz już tylko czekam na powrót Marty i Filipka ze szpitala, przyjście gwiazdki i moich 'allegro-zakupów'. Co dalej? To jeszcze w zamierzonym planowaniu. 

Dom mojego maleństwa- początek 18 tygodnia:




;**