poniedziałek, 28 listopada 2011

SUKIENKI !!

          Hej kochani !! Prosiliście mnie o notkę na temat sukienek studniówkowych. Mam dla was przepis na sukces- czyli jak wyglądać modnie i odpowiednio. Otóż, na studniówkę 2012, polecam sukienki w stonowanych odcieniach. Moimi wyborami są klasyczna czerń i popularne ostatnio beż, nude. Sukienki powinny być dziewczęce. Najlepiej o długości mini lub midi, rozkloszowane. Nie kupujcie obcisłych, bo to nie dyskoteka !! Dzięki takiej sukience (rozkloszowanej, krótkiej), szerokie biodra i duże uda świetnie się maskują, nogi optycznie się wydłużają, a sylwetka nabiera smukłości.
Powinnyście wyglądać dziewczęco !! Nie róbcie z siebie nauczycielek ani mamusiek... Tą zasadą powinnyście się kierować nie tylko w doborze sukienki. Bardzo istotnym elementem są fryzura i makijaż. Sztuka nie polega na tym by zrobić jak najwyższą ondulację, wyglądać jak większość lub zrobić taki makijaż, który odstraszy każdego młodego chłopaka. I to zasada numer dwa: Fryzury i makijaże mają wyglądać świeżo i delikatnie. Rozpuszczone, lekko podwinięte, falowane włosy, frywolnie unoszące się w tańcu (bez ohydnych kwiatków, bazarowych spineczek, żabek i ozdóbek). Makijaż również naturalny, w tonacji odpowiadającej sukience i dodatkom. 
Co do dodatków- zasada numer trzy: Jedynymi dodatkami jakie polecam są ładne kopertówki !! Ewentualnie jakiś pierścionek z dużym oczkiem. Choinki wyszły z mody... W przypadku jaki ja polecam: mniej, znaczy więcej.
Zasada numer cztery: buty- wysokie, pełne (bez odkrytych palców czy pięt), bez ozdóbek i wzorków. Jeżeli chodzi o kolor również proponowałabym czerń (pasuje do wszystkiego) , beż i nude. Najlepsze będą lakierowane szpilki, które same w sobie są super dodatkiem. 

A czego w skrócie unikać jak ognia? 
- diademów, sztucznych kwiatków, 'żabeczek', spineczek i innych tandetnych ozdóbek ze stadionu, które na domiar złego są z cyrkoniami lub brokatem !! wrrrr....
- brokatowych pasemek na włosach !!
- butów z klamerkami, ozdobami, wzorami, źle wyprofilowanych !!
- co do fasonu kiecki jaki odradzam pokażę na zdjęciu gdzieś niżej ;)
- makijażu jak u 'sklepowej przed emeryturą' !!
- ton biżuterii !!
- tipsów !! - lepiej ładnie pomalować swoje paznokcie. Tu powiem również, że odpadają ozdóbki na paznokciach !!

- wszystkiego co kojarzy się wam z tandetą, bazarem, remizą i tanizną...


Na prawdę, piszę to z myślą o was. Tak jak napisałam w dekalogu, wyobrażam sobie idealną dziewczynę na studniówkowej fotografii. Nie chcecie chyba wyglądać jak stare ciotki lub dziunie z remizy... Ja wiem, że nie. :)

A o to moje propozycje sukienek:










Przykłady butów:







Przykłady kopertówek:



Kroje, których należy unikać !!




To wszystko :)


;**

czwartek, 24 listopada 2011

SPRZEDAM !!





    Hej kochani !! Tak jak mówiłam, wystawiam na blogu zdjęcia szmatek, które chcę sprzedać:


CENĘ KAŻDEJ Z RZECZY PROPONUJECIE SAMI !! MAM PO CICHU USTALONE SWOJE MINIMUM, ALE JESTEM GOTOWA NA NEGOCJACJE. :)

CENĘ PROPONUJECIE SAMI PISZĄC DO MNIE NA E-MAILA BĄDŹ GG- JAK WAM WYGODNIEJ !!

MÓJ ADRES E-MAIL: luiza369@wp.pl
MOJE GG: 993365


A O TO SZMATKI NA SPRZEDAŻ:


1. SŁODKA SPÓDNICZKA W KOKARDKI MARKI H&M. SPÓDNICZKA ZAŁOŻONA RAZ. MA MODNY  FASON I  JEST WYKONANA Z PRZYJEMNEGO W DOTYKU MATERIAŁU. 
ROZMIAR: S/M

2. MODNA JEANSOWA SPÓDNICZKA NA ZAMEK MARKI MISS CAPRI. SPÓDNICZKA ZAŁOŻONA KILKA RAZY, NIE MA ŚLADÓW UŻYTKOWANIA.
ROZMIAR: M


SPRZEDANA !


3.  LETNIA SPÓDNICZKA KUPIONA W UK. ZAŁOŻONA RAZ.
ROZMIAR: M

4. RÓŻOWA SUKIENKA Z UK MARKI BOOHOO. IDEALNA NA PÓŁMETEK, SYLWESTRA, STUDNIÓWKĘ. NIE UŻYWANA, Z METKĄ. (ZAZWYCZAJ PREZENTUJE SIĘ LEPIEJ, LECZ DLA MOJEJ SIOSTRY JEST PRAWIE 2 ROZMIARY ZA DUŻA)
ROZMIAR: L
SPRZEDANA !



5. SUKIENKA ZAMAWIANA Z UK. NIE UŻYWANA. IDEALNIE NADAJE SIĘ NA SYLWESTRA, PÓŁMETEK. FISZBINOWANA W BIUŚCIE.
ROZMIAR: XS

6. PROSTE JEANSY MARKI GOODIES. NIE NOSZONE. 
ROZMIAR: 40


7. CZARNY GORSET KUPIONY W UK MARKI WALLIS. ZAŁOŻONY RAZ.
ROZMIAR: XS/S


8. CEKINOWA BLUZECZKA Z GĄBECZKAMI. IDEALNA NA SYLWESTRA. NIE UŻYWANA. 
ROZMIAR: S/M


9. ŻÓŁTA BLUZECZKA KUPIONA W UK, MARKI HOTTIE. ZAŁOŻONA RAZ.
ROZMIAR: XS


10. BIAŁA POLÓWKA KUPIONA W UK, MARKI GINA TRICOT. JEST BARDZO DOBREJ JAKOŚCI. ZAŁOŻONA RAZ.
ROZMIAR: XS


11. BRĄZOWY TOP WIĄZANY NA SZYI, MARKI C&A. NIE UŻYWANY.
ROZMIAR: XS


12. CZARNA BLUZECZKA Z KOTKIEM. ZAŁOŻONA KILKA RAZY. 
ROZMIAR: S
SPRZEDANA !!




13. BRĄZOWA BLUZECZKA MARKI CLOCKHOUSE. ZAŁOŻONA RAZ.
ROZMIAR: XS


14. SŁODKA TUNICZKA W KRATKĘ MARKI PULL AND BEAR. NIE UŻYWANA.
ROZMIAR: S/M, SUGEROWANY: M


15. BLUZKA NIETOPERZ MARKI NEW COLOR. BARDZO DROGA. NOSZONA KILKA RAZY. 
ROZMIAR: S/M


16. SEKSOWNY TOP MARKI AMISU. ZAŁOŻONA RAZ.
ROZMIAR: S/M, SUGEROWANY: M


17. SŁODKI TOP MARKI ABERCROMBIE&FITCH, PRZYWIEZIONY Z UK. DYSKRETNIE ZAPINANY Z BOKU NA MALUTKIE GUZICZKI. ZAŁOŻONY RAZ.
ROZMIAR:S/M


18. SŁODKI KAWOWY TOP BARDZO DOBREJ, ANGIELSKIEJ MARKI MISS SELFRIDGE. PRZYWIEZIONY Z UK. NIE UŻYWANY.
ROZMIAR: M 


19.  KHAKI TOP Z KORONKĄ ANGIELSKIEJ MARKI TWENTY ONE. PRZYWIEZIONY Z UK. NIE UŻYWANY.
ROZMIAR Z METKI: L, JEDNAK SUGERUJĘ S/M


 20. ZIELONA SPÓDNICZKA ANGIELSKIEJ MARKI E-VIE. PRZYWIEZIONA Z UK. NIE UŻYWANA.
ROZMIAR: 38/40


21. SPÓDNICZKA W KRATKĘ MARKI H&M. NOSZONA KILKA RAZY.
ROZMIAR: 34


22. CZERWONA BLUZECZKA MARKI H&M. ZAŁOŻONA RAZ. 
ROZMIAR: XS




23. CZAPKA MARKI TERRANOVA- ACCESSORIES. ZAŁOŻONA KILKA RAZY.


24. SREBRNA CZAPKA MARKI TERRANOVA- ACCESSORIES. ZAŁOŻONA KILKA RAZY.


25. BARDZO MODNA CZAPKA W KOLORZE PUDROWY RÓŻ, IDEALNA NA ZIMOWĄ AURĘ. MARKI PLAYFUL. NOSZONA KILKA RAZY. 


26. PANTERKOWA TUNIKA Z RĘKAWAMI 3/4. ZAŁOŻONA RAZ. (PASEK NIE JEST W KOMPLECIE). W RZECZYWISTOŚCI PREZENTUJE SIĘ LEPIEJ, ALE DLA MOJEJ SIOSTRY JEST EWIDENTNIE ZA DUŻA. 
ROZMIAR: M 
SPRZEDANA !!


27. CZERWONE, METALICZNE BALERINY MARKI HAKER. 100% SKÓRA. NIE UŻYWANE.   
ROZMIAR: 39






ZACHĘCAM DO KUPOWANIA !! <3


;**

poniedziałek, 21 listopada 2011

My Darling ♥



        Witam was kochani !! Mam dziś średni humorek... Chyba zaraził mnie lekarz, który sam był dziś dość humorzasty. Tak się cieszyłam, że zobaczę dziś mojego bąbelka, a tu nic. :( Lekarz oczywiście zrobił USG, powiedział, że dzidzia dobrze się rozwija, że serduszko ładnie bije, że się energicznie rusza, czego jeszcze nie jestem w stanie wyczuć... Nie zobaczyłam mojego skarbeńka ani na ekranie USG, ani nie dostałam dziś zdjęcia... muszę czekać teraz do 19 grudnia. 
Mimo to cieszę się, że maleństwo jest zdrowe. Miałam dziś nawet robione pierwsze nasłuchiwanie tętna. Słychać było bardzo cichutko, czego najpierw się obawiałam, bo słyszał tylko lekarz, ale potem w końcu i ja usłyszałam maleńką ciuchcię... ahhhh... 
Dziś mogę pokazać jedynie zdjęcie z tamtego miesiąca, ale jest już dużo widać więc myślę , że to wystarczy. Moja kochana Mama towarzyszyła mi przy ważeniu, sprawdzaniu tętna i ciśnienia u położnej. Okazało się, że schudłam i ważę mniej niż na pierwszej wizycie. 
Ginekolog znalazł chyba przyczynę moich wymiotów... Powiedział, że mogą być powodowane witaminami- Prenatal. Powiedział, że przy moich celujących wynikach, organizm sam da radę, zwłaszcza, że jem dużo owoców, warzyw, etc, i mam zacząć je brać, wówczas gdy wymioty zupełnie ustąpią.   
Tak więc na dziś kończę notkę, a tu możecie zobaczyć moje maleństwo:











;**



piątek, 18 listopada 2011

FACE



         Przez ciążę moja twarz wygląda jak milion nieszczęść. Podkrążone oczy, pełno wyprysków i jeszcze jakby tego było mało- jestem blada jak ściana (przez wymioty i wyczerpanie organizmu)... W takim okresie nie może zabraknąć kosmetyków. :) Ostatnio zainwestowałam kilka groszy w drobiazgi do pielęgnacji twarzy i do make up'u. Czy czegoś  braknie w moim ekwipunku, czy też nie- nie szkodzi, będzie zapas. :)
Ciąża nie oznacza, że nie musimy dbać o siebie, możemy chodzić w byle czym, z odrostami do pasa i z twarzą jak po ciężkiej orce. Trzeba wyglądać choć w miarę ładnie i świeżo... Zwłaszcza jeżeli wychodzimy między ludzi. Tak myślę... 
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Już nie mogę się doczekać aż zobaczę mojego bąbelka na ekranie usg i informacji od lekarza o naszym stanie zdrowia. Po wizycie wstawię skany zdjęć usg z ostatniej (24.10) i poniedziałkowej wizyty. :)
Dziś byłam u Marty w szpitalu. Za tydzień ma termin porodu, pojechała z problemem nadciśnienia, a lekarz oznajmił, że wyjdzie ze szpitala już z Filipkiem. :) Nie mogę się doczekać, aż go zobaczę. Wszyscy nie mogą się doczekać. Marta śmieje się, że jak Filip tylko dziś usłyszał głos ciotki Luizy to od razu zaczął podskakiwać w brzusiu. hehe :) Za oknami straszliwy mróz i uprzykrzająca życie gołoledź, ale to nie ważne, jeżeli z domu wychodzić nie trzeba, prawda? :) <cwaniak>


Oto zdjęcia moich nowych nabytków. Fotki z internetu, bo nie mam baterii w aparacie, ale jak będzie trzeba, to zrobię telefonem. :)







Podkład kryjący- GOSH
Błyszczyk- Revlon ColorBurst
Krem nawilżający- AA
Eyeliner w żelu- Calvin Klein
Pigmenty- MAC
Krem redukujący blizny i zmiany potrądzikowe- Soraya Care&Control 
;**

poniedziałek, 14 listopada 2011

Gold !!


           

           Złoto !! Totalne objawienie... nie tylko dla samej szerokiej mody, ale szczególnie dla mnie. Uwielbiam złoto... Zawsze je lubiłam, pod każdą postacią. Symbol luksusu i przepychu... Sama ponadczasowa ikona stylu- Kleopatra używała złota jako nieodzownego elementu jej 'garderoby'. 
W tej chwili złoto nie kojarzy się już tylko z drogą biżuterią. Złoto objawia się wszędzie i na wszystkim. Torebki, buty, dodatki, spodnie, bluzki, sukienki, okrycia wierzchnie, guziki, nity, akcesoria do włosów i aż po 'głupie' lakiery do paznokci, złoto mruga do nas swymi wielkimi oczyma, będąc albo głównym elementem stroju, albo jego dodatkami... 
Muszę przyznać, że bardzo mnie to cieszy. Złoto pasuje do każdego stroju i idealnie łączy się z każdym kolorem. Ja najbardziej lubię je zestawione z bielą lub z czernią. 
A co najbardziej w nim kocham? To że jest ultra kobiece !!  









To jest totalna BAJKA !♥♥♥



;**