czwartek, 20 października 2011

Czyżby

    Hej kochani !! Wiem, że ostatnio jestem coraz rzadziej, ale na prawdę... staram się dodawać coś jeżeli tylko mogę. Ostatnio mam pewien problem i to przez niego tak rzadko zaglądam... jeżeli wszystko się jakoś naprawi, to obiecuję, że prowadzenie bloga wróci do moich codziennych obowiązków. ;]
Obecnie całymi dniami wylegujemy się z Martusią i czekamy, aż nasz mały Filipek w końcu przyjdzie na świat. ;]
Już się nie mogę doczekać. Ciotka Luiza chce zacząć rozpieszczać Filipka !! ;D
Dziś pokażę moje ostatnio nabyte kosmetyki i preparaty jakich używam do włosów, aby w najmniejszym stopniu przypominały wigilijne sianko i nie wypadły przy pierwszym podmuchy jesiennego wiatru. ;]



         Jeżeli chodzi o włosy to w moim ekwipunku ma być pod względem ilości skromnie, ale muszą się w nim znajdować następujące rzeczy: Dobry szampon i maska (zastępująca odżywkę), nabyte u fryzjera, drugi szampon odpowiadający Moim włosom i płyn prostujący. Mało ale skutecznie. I o to chodzi. ;D



I taki sobie bonus ;]



;**