czwartek, 12 kwietnia 2012

Święta



        Hej kochani !! Obiecałam, że napiszę jak mi minęły Święta Wielkanocne... Otóż, muszę przyznać, że całkiem przyjemnie. W końcu spędziłam je w towarzystwie bliskich, kochanych osób. <3
W Sobotę przyjechał Tata i spędził z nami calutki dzień. Porozmawialiśmy, powygłupialiśmy się, zrobiliśmy zakupy, ugotowaliśmy zalewajkę, było miło. :)
W niedzielę mieliśmy dom pełen gości. Przyszła Marta z Filipkiem, Mamą i rodzinką. Spędziliśmy cały dzień w miłej i wesołej atmosferze. Poniedziałek rewanż, to my nawiedziliśmy Lewandowskich, przy czym muszę przyznać, że nasze Mamuśki nieźle przyszalały... ;D
Objadłam się za wszystkie czasy, ale nie przytyłam nic. Waga stoi. 
Liwunia ma już mało miejsca, przez co nieustannie się wierci. Brzuch mały, Skarb rośnie, a pola do popisu zaczyna brakować. Mój brzuch tańczy jak szalony. Kiedy się go obserwuje to można zauważyć przesuwającą się wewnątrz nóżkę lub inną część ciała Liwuni. :)
Za tydzień idziemy do lekarza, zrobią nam pierwsze KTG, odbierzemy wyniki. :)
Ja i tak wiem, że wszystko będzie dobrze... przecież musi być. :))


Zakupy dla Mojej Perełci nie mają końca, a moja wyobraźnia nie ma upustu. :D Niedługo zabraknie miejsca na coraz to nowsze i różne sukieneczki, bodziaki, bluzeczki i inne pierdołki... :)


36 tc <3


;**