niedziela, 1 lipca 2012

Friday





    Hej Kochani !! Jestem wściekła na jedną rzecz. Mianowicie na sprawę kupna wózka... Nie mam go i nie będę już miała. 6 tygodni czekania? Wcale nie... Mija ponad 7, a oni wciąż każą Ci czekać, a jak się upominasz, to mówią, że nie będą znosić Twojej arogancji bezczelnie zwracają Ci pieniądze... Dziękuję, postoję...
Postanowiłam odkupić wózek od Marty, którym i tak ciągle jeździmy... Jestem zadowolona, bo zaoszczędziłam tym sporo pieniędzy... I Tata jest ze mnie dumny, że cytuję 'myślę racjonalnie'. :)


Piątek jak najbardziej udany. Jeden z niewielu wypadów do CHATY, które były udane. Przeszkadzało mi jedno- piekące nogi... Przesadziłam z solarium. Poszłam pierwszy raz od ok 10 miesięcy (przez ciążę) i przegięłam z ilością minut. Piekły mnie w piątek, wczoraj na zakupach - cała Arkadia na nie patrzyła (obciach) i pieką mnie dziś. Jak przestaną to wracamy do opalania, w końcu wykupiłam karnet na 100 min.


Włosy też w końcu pofarbowane. Tym razem nakładałyśmy na całość i kolor jest świetny. Taki jak miałam w tamte wakacje <3


... a to mały outfit z piątku:




Koturny- allegro.pl
Spodenki- On the Lip
Koszulka- Tally Weijl
Marynarka- Stradivarius
Torebka- Mohito


<3