wtorek, 7 lutego 2012

I'm here !!





           Witam !! W sobotę wróciłam do domku z 'wczasów' spędzonych u rodzinki na Dolnym Śląsku. Odpoczęłam trochę psychicznie od Lidzbarka, mogłam zobaczyć się z bliskimi, poleniuchować... Żyć nie umierać... Zero problemów, zero stresu. Tylko w niedzielę dostałam silnych skurczy żołądka... Nie znając przyczyny, nic się nie zastanawiając pojechaliśmy na pogotowie, gdzie otrzymałam końską dawkę No-spy... oczywiście domięśniowo :/ Zastrzyk niemiłosiernie bolał, mój biedny pośladek w efekcie został obolały jeszcze przez kolejne 3 dni... Czułam się dosłownie jakby kopnął mnie osioł... Korzystając z okazji wybraliśmy się na małe zakupy do Lubina, gdzie kupiłam coś dla siebie i dla Liwusi (czyt. kupiła Moja Mama)...
Mam już troszkę szmatek dla mojej Niunieczki. Coś tam kupiłyśmy z Mamą, coś kupiła Babcia, coś Ciocia... ale to pokażę w następnej notce. 
Dziś pokażę co kupiłam sobie. Nawiasem mówiąc to są fajne przeceny i można kupić kilka szmatek za małe pieniądze. Okropnie mnie to boli, bo póki co to sobie nic kupować nie mogę... po prostu nie chcę kupować nic na ciążę, a na okres po niej, zwyczajnie nie wiem jakimi rozmiarami będę operować...




W tym żelu można się zakochać !! <3








BOSKI (!!) żel pod prysznic- Sephora
Spodnio-leginsy- Stradivarius
Szal- Stradivarius
Szal- Stradivarius


;**