poniedziałek, 28 maja 2012

Baby



      Jestem przeszczęśliwa !! Nie dość, że Bóg obdarował mnie najpiękniejszym i najwspanialszym dzieckiem na świecie to jeszcze okazuje się, że przy tym wyjątkowo grzecznym i pociesznym.
Mała co prawda budzi się co 2-3h na jedzenie, ale nie robi cyrków, nie płacze... czasem się troszkę poskarży, robiąc przy tym taką podkówkę, że aż serduszko ściska. Wczoraj byłyśmy na pierwszym dłuższym spacerze, który trwał aż 3h !! Liwuni było bardzo wygodnie w wózeczku Filipka, który pożyczyłyśmy na kilka dni, póki nie przyjdzie nasz. :)
Chciałabym już zacząć ćwiczyć. Niestety muszę czekać aż minie te 6 tygodni połogu... Zostały mi jeszcze 4... do tego czasu będę bazowała tylko na tym co jem...
Czeka mnie droga do 55kg. :) Nie powinno być problemu. Pójdzie szybko. 
Liwia sobie smacznie śpiocha, a ja zabiorę się chyba za małe porządki, bo spodziewam się lada moment nawiedzenia przez położną środowiskową. :))




A tak się Liwcia całuje z Mamusią... :*



A tak wyglądam obecnie Ja i moja tusza ;D Zdjęcie zrobione w sobotę.



;**